piątek, 27 czerwca 2014

Mój niezbędnik wakacyjny...

Operacja wakacje rozpoczęta. Walizki spakowane, jedzonko przygotowane, zmysły nastawione na długą jazdę. Dzieci nie mogą się doczekać godziny zero jamnik też. Ja w chwili przerwy postanowiłam napisać kilka zdań.
W tym roku postanowiłam zabrać kilka rzeczy ze sobą poza ubraniami, aby od pierwszych godzina nad morzem nie szukać czegoś dobrego do jedzenia. Tym bardziej, że będą to pierwsze wegańskie wakacje. Dlatego mój wakacyjny niezbędnik wygląda tak:


                                                                       by Alex

W koszyku wakacyjnym znalazło się miejsce dla:
- opakowania macy, soczewicy czerwonej i zielonej, klepek ryżowych, sera tofu, pasztetu koperkowego, paprykarzu sojowego, kotlecików z kaszy jaglanej (to na prowiant), płatkków drożdżowych, suchych pomidorów, papryki wędzonej suszonej, kaszy manny, kaszy jaglanej, dwóch ostrych noży plus ostrzałki do nich, blendera, tarki i narzędzia do obierania warzyw.

Oczywiście wakacje nie byłyby wakacjami bez yerba mate. Miętowa i ekologiczna brazylijska, do tego matero i termos.

Jeśli będzie trochę pogody i Dzieciaki będą zdrowe to będą to udane wakacje.

1 komentarz:

  1. Udanych wakacji Wam życzę, ja na moje muszę jeszcze trochę poczekać.

    OdpowiedzUsuń