Gdy Natalia przyszła na świat, jako skrajny wcześniak, baliśmy się o każdą sekundę jej życia. Mieliśmy wtedy taki zwyczaj, że gdy Natka kończyła kolejny miesiąc życia ja piekłam coś dobrego i dzieliłam się z ludźmi w szpitalu, z domownikami. Natka ma dziś 4 latka, a zwyczaj pozostał. Wczoraj poza rogalikami dla dzieci było ciastko z pijanymi wiśniami.
by Alex
by Alex
Cały czas jak piekę ciasta bez margaryny, masła czy jajek jestem zdziwiona jak wiele można osiągnąć bez dodatków w postaci tych składników.
Ciasto wyszło wilgotne, rozpływające się w ustach i co tu dużo mówić, po prostu pyszne. A przepis, to w rzeczywistości przerobiony przepis na ciasto ucierane, z pominięciem jajek i margaryny.
CIASTO PIJANE WIŚNIE
Składniki ciasta: 2 szklanki mąki, 3/4 szklanki cukru, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, cukier waniliowy lub ekstrakt, 0,5 szklanki oleju, 1,5 szklanki mleka sojowego (dodałam waniliowe super się sprawdziło), łyżeczka sody oczyszczonej, kilka kropel aromatu cytrynowego.
W misce zmieszałam razem: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy i połowę mleka. Następnie w kubku wymieszałam resztę mleka z sodą i olejem, dodałam do masy i zmiksowałam na gładką, jednolitą masę.
Przełożyłam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, piekłam 45 minut w temperaturze 180 stopni. (grzanie góra dół to termoobieg mi padł dawno temu).
Krem użyty do przełożenia ciasta to zwyczajny domowy budyń.
Składniki kremu: 1,5 szklanki mleka sojowego, 1/2 szklanki mąki, 1/3 szklanki cukru biały lub brązowy, cukier waniliowy, 2 łyżki oleju.
1 szklankę mleka zagotowałam z cukrem i cukrem pudrem. Resztę mleka wymieszałam dokładnie z mąką. Następnie mieszankę z mąką bardzo powoli dodawałam do mleka cały czas mieszając, Na końcu dodałam olej, wymieszałam i gotowe.
Masa wyszła dość gęsta, jednak świetnie się smarowała na cieście.
Ciasto przekroiłam na dwa blaty przełożyłam częścią kremu, poukładałam wiśnie z wiśniówki, dlatego pijane, przykryłam drugim blatem ciasta. Całość posmarowałam kremem, ułożyłam wiśnie na wierzchu i posypałam wiórkami kokosowymi. Wyszło pysznie zachęcam do zrobienia warto!.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz