Na ogrodzie mam kilka drzewek odziedziczonych po poprzednim właścicielu, ich owocowanie jest różne, w zależności od pogody. W zasadzie nic poza przycinaniem i wapnieniem pnia nie robi mój tata z nimi. One sobie rosną bez dodatkowej chemii. W tym roku na dwóch jabłoniach i dwóch gruszach, dodam niewielkich drzewkach, pojawiło się tyle owoców, że grusza ma złamane trzy gałęzie mimo podparcia ich. Nie jesteśmy w stanie zjeść wszystkich tych owoców, więc postanowiłam pozamykać je w słoikach. Będą jak znalazł na zimowe dni. Pyszne, pachnące, własne.
Jako pierwszy powstał MUS JABŁKOWO-GRUSZKOWY idealny do naleśników, szarlotki czy gofrów
by Alex
Na zdjęciu jest część z 16 słoików jakie wyszły mi z ok. 15 kilo owoców.
Składniki: ok. 7,5 kilograma gruszek, 7,5 kilograma jabłek, cukier waniliowy, cukier brązowy, cynamon.
Owoce obrałam, drobno pokroiłam i dusiłam do miękkości z dodatkiem szklanki wody. Cukier i cynamon dodawałam stopniowo, aby nie było za dużo, ani za mało. Nie lubię musów za słodkich, więc robię raczej winne w smaku.
Użyłam moich słodkich gruszek, natomiast jabłka były lekko kwaśne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz