sobota, 26 lipca 2014

Poranny prezent od taty...

Dostałam dziś od taty na śniadanie piękną, świeżą, pachnącą połówkę arbuza. Tak mi ślinka pociekła, że z połówki w kilka chwil zrobiła się ćwiartka.

                                                                         by Alex



Dawno nie jadłam tak świeżego i soczystego arbuza. Polecam szczególnie w tak upelny i parny dzień jak dzisiejszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz