Zacznę od wydarzenia z zeszłej niedzieli czyli z II Tyskiej Wegańskiej Kuchni Społecznej. Impreza po raz kolejny bardzo, ale to bardzo udana. Zabrałam ze sobą Przyjaciółkę, która nie jest weganką i była zachwycona do tego stopnia zarówno miejscem, atmosferą jak i jedzeniem, że postanowiła na kolejną kuchnię również przyjść. Ludzi było bardzo dużo wedle mojej opinii nawet więcej niż ostatnio, a jedzenie znikło w oka mgnieniu. Mój wkład to wydarzenie wyglądał tak:
by Alex
W skład mego poczęstunku weszły następujące pyszności:
- sałatka RAW z buraków czerwonych
- pierogi z pieca z soczewicą i pieczarkami
- chleb gryczany
- ryżowe "masełko" czosnkowe
- papryka marynowana inaczej
- pasta grochowo-soczewicowa
- chleb żytnio-razowy
- chutney z dyni
- marmolada z pomidorów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz