W tym roku obchodzenie Sylwestra w domu miałam mało fajne spowodowane to było zapaleniem zatok i bólem jaki mi towarzyszył cały dzień. Nie robiłam takiej uczty jak w zeszłym roku, jednak nie poddałam się i mimo bólu zrobiłam galaretkę i upiekłam chlebek. A do tego poszła reszta zakąsek przygotowanych na święta. A więc raczyłam się marynowanymi boczniakami, marynowanym tofu, papryką w oliwie, smalcem wegańskim, chlebem orkiszowo pszennym, galaretka i ostatnim słoiczkiem papryki marynowanej mojego autorstwa.
Życzę Wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU zdrowia, miłości i jak najmniej zmartwień i smutków.
by Alex
by Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz