niedziela, 28 grudnia 2014

Moja pierwsza wegańska Wigilia...

Zanim zabrałam się za przygotowania zrobiłam przeszukanie sieci, żeby zorientować się w tym co inni robią sobie na Wigilię. Oczywiście w głowie miałam ogrom też swoich pomysłów, jednak niektóre zostawiłam sobie na Sylwestra. Nie chciałam robić za dużo, bo potem człowiek na siłę je. A ja mam tak dziwnie, że po dwóch dniach jedzenia świątecznego mam smak na zupełnie co innego. Bigosu i kapusty mam na kilka obiadów dzięki temu, że wylądowały w zamrażarce. Ale nie wiem jak Wy, ja uwielbiam taki świąteczny odgrzewany bigos np. w marcu. Pychota.
Postanowiłam historię mojej wegańskiej Wigilii opisać w jednym wpisie, tak będzie chyba prościej.
W sumie te święta smakowo nic się nie różniły od poprzednich jedynie wykonane były z innych czasem zaskakujących składników. Tak więc na moim stole, jak na większości wegańskich stołów, znalazły się takie smakowitości jak:
  • barszcz z uszkami
  • pierogi z kapustą, grzybami i soczewicą z pieca
  • kapusta  z grochem i grzybami
  • boczniaki marynowane
  • boczniaki z bakłażanem i papryką
  • smalec z fasoli z grzybami i śliwką
  • bigos
  • pasta z bakłażana i papryki
  • seler w warzywach z nori
  • rolada makowa
  • sernik z kaszy jaglanej
  • piernik
  • pierniczki na specjalne życzenie Dzieci moich
Niestety na zdjęciach zabrakło uszek, ale były, sama osobiście lepiłam.
Zabieram się zatem do roboty czyli opisania w szczegółach.

                                                                            by Alex

Barszczyk podawany na gorąco co widać na zdjęciu po unoszącej się parze. Uwielbiam czysty podany bez warzyw w środku, zawsze miałam problem  co z nimi zrobić, w tym roku zamroziłam i będzie jak ulał do burgerów buraczano - warzywnych.

BARSZCZYK składał się tradycyjnie z dużej ilości ok 2,5 kg buraków, włoszczyzny, majeranku, świeżego pieprzu, soli i kilku grzybków suszonych.
Całość w podobny sposób jak rosół pyrczyła się na małym ogniu dzień wcześniej. Następnie barszcz zostawiłam na noc, aby się przegryzł.
Do tego obowiązkowo uszka z kapustą i grzybami. Nie robię z samymi grzybami ponieważ lubię połączenie smaku barszczu słodkawo-ostrego i kwaśności kapusty.

Przepis na ciasto jest prosty: 3 szklanki mąki, 1 szklanka wrzątku, płaska łyżeczka soli.

Na nadzienie do uszek składa się: ok. 1 kg kapusty kiszonej, 4 garści suszonych grzybków, soli, pieprzu.
 Kapustę podsmażam aby zmiękła, grzybki gotuję odcedzam, kroję w mniejsze kawałki i podsmażam. Następnie wrzucam go kapusty całość razem przesmażam i lekko miksuję.

PIEROGI Z KAPUSTĄ, GRZYBAMI I SOCZEWICĄ tym razem nie w wersji gotowanej lecz pieczonej. Z racji tego, że zostało mi nadzienia, na Nowy Rok będę się raczyła pierogami gotowanymi.

                                                                        by Alex
Składniki nadzienia: 1 szklanka czerwonej soczewicy, 1 kg kapusty kiszonej, 4 garści grzybków suszonych, sól, pieprz.

Soczewicę gotuję do miękkości, grzybki moczę godzinę, następnie gotuję do miękkości. Odcedzam kroję na mniejsze kawałki i podsmażam. Kapustę podsmażam na wodzie z grzybków, aby zmiękła. Całość łączę ze sobą lekko podsmażam, aby smaki się połączyły. Na koniec lekko miksuję, aby masa się lepiła dzięki temu łatwiej ją nakładać.

Ciasto na pierogi: 1/2 kg mąki, 25 g drożdży, 1 szklanka ciepłej wody, 1/4 szklanki oleju lub oliwy, łyżeczka soli.

Drożdże rozpuszczam w ciepłej wodzie, dodaję olej i wlewam do mąki z solą. Wyrabiam chwilkę ciasto i odstawiam na 30 minut w ciepłe miejsce.

Oczywiście Wigilii nie wyobrażam sobie bez kapusty z grochem i grzybami i bez bigosu. Kapustę z grochem i grzybami uwielbiam za połączenie kwaśności kapusty łagodzonej delikatnym smakiem grochu. Z reguły robię jej więcej i dwie trzy porcje zamrażam, aby było jako dodatek do obiadu. A więc ok 1/2 kg mrożonych grzybów podsmażam na oleju z 1 cebulką, na drugiej patelni podsmażam kapustę z liściem laurowym i zielem angielskim. Gdy kapusta zmięknie dodaję grzyby i ugotowany groch (1,5 szklanki suchego grochu). Mieszam podsmażam chwilkę, aby smaki się połączyły. Gotowe.

                                                                        by Alex

Oczywiście najwięcej roboty zawsze jest z bigosem. BIGOS ŚWIĄTECZNY jak sama nazwa mówi robię odświętny, wypasiony z wieloma składnikami i smakami. Zaczynam minimum trzy dni wcześniej, aby kilka razy go przesmażyć, wtedy składniki się ze sobą łączą. Podobnie jak kapusta, bigos robiony jest w większej ilość, aby był na dłużej. W tym roku powstał taki oto gar pyszności:

                                                                          by Alex

BIGOS ŚWIĄTECZNY

Składniki: 1,5 kg białej kapusty, 1,5 kg kiszonej kapusty, 10 kotletów sojowych, 1 opakowanie sojowych parówek, 1 kg pieczarek, 1,5 kg grzybów, 2 cebule, 0,5 kg wędzonych śliwek z pestką, przecier pomidorowy, ziele angielskie, liść laurowy, sól, pieprz, przyprawa do bigosu.

Pieczarki podsmażam z posiekaną jedną cebulą, podobnie grzyby. Kapustę kiszoną i białą podsmażam osobno z przyprawami, aby zmiękły. Kotlety przygotowuję wg przepisu i kroję w kostkę. Następnie wszystko umieszczam w jednym dużym garnku, dodaję przyprawy i resztę składników i przesmażam, aby się smaki połączyły. Odstawiam w zimne miejsce, u mnie to nieogrzewane podstrysze i na drugi dzień znowu przesmażam na wolnym ogniu. Jak smaki się połączą i pachnie śliwką i grzybami zostawiam porcję na Wigilię i świąteczne dni, a resztę mrożę na później.

                                                                          by Alex

Te potrawy to zawsze obowiązek na Wigilii w moim domu. W tym roku do menu dodałam SELERA W WARZYWACH Z NORI czyli seler ugotowany, obłożony płatami nori, obtoczony w bułce tartej i usmażony. Obłożony w warzywach czyli startej marchewce, pietruszce, porze z dodatkiem liścia laurowego, ziela angielskiego, soli i pieprzu. Jak widziałam w necie w wielu domach wege pojawiło się to danie. Mnie urzekło to, że dzięki nori nie czułam smaku selera za  którym nie przepadam, a w tej wersji się zakochałam.

by Alex
 
 
Nowością na moim stole były również boczniaki na dwa sposoby: jedne marynowane, a drugie z bakłażanem i papryką.
 
 
BOCZNIAKI MARYNOWANE
 
Składniki: 250 g boczniaków, 1 cebula, 1/4 szklanki oleju, 4 łyżki octu winnego, 2 łyżki sosu sojowego, 2 liście laurowe, 3 ziela angielskie, 4 ziarna pieprzu.
 
 
Boczniaki kroję w paski i smażę, dodaję trochę wody i podduszam, aby zmiękły. Do słoiczka wlewam oliwę i ocet oraz przyprawy i drobno posiekaną cebulę. Dodaję boczniaki, zamykam i odstawiam na dwa dni, aby całość się przegryzła.
 
                                                                           by Alex
 
BOCZNIAKI Z BAKŁAŻANEM I PAPRYKĄ
 
Z tą wersją było trochę problemów z racji nagłego braku w okolicy bakłażanów. Ale dzięki uprzejmości właścicieli naszego małego sklepiku blisko domu dostałam bakłażany i boczniaki zostały uratowane.
 
Składniki: 250 g boczniaków, 2 bakłażany, 4 papryki czerwone, 2 cebule, sól, pieprz, papryka wędzona słodka i ostra, curry.
 
Bakłażany i papryki opiekłam w piekarniku do miękkości. Cebulę drobno posiekaną podsmażyłam, dodałam pokrojoną obrane ze skóry papryki i bakłażany. Całość doprawiłam i przesmażyłam, aby smaki się połączyły. Następnie w słoiku układałam warstwami masa bakłażanowo paprykowa, usmażone boczniaki i znowu masa.
 
Masa, która została świetnie się nadaje jako pasta do chleba.
 
Ze smakołyków nie słodkich na stole znalazł się świąteczny smalec, pachnący śliwką i grzybkami.
 
SMALEC ŚWIĄTECZNY
 
Składniki: 10 śliwek wędzonych, 1,5 garści suszonych grzybków, 1 puszka białej fasolki, sól, pieprz, cebula, majeranek, 0,5 szklanki oleju, 4 łyżki granulatu sojowego.
 
Fasolkę miksuję na gładką masę. Wlewam na patelnię trochę oleju podsmażam posiekaną cebulę, ugotowane i pokrojone drobno grzybki. Dodaję przygotowaną wg przepisu soję i pokrojone w kostkę śliwki. Podsmażam, wlewam resztę oleju i dodaję do fasolki. Przyprawiam obficie majerankiem i do smaku resztą przypraw. Odstawiam w chłodne miejsce.
 
                                                                   by Alex

Teraz to co tygryski lubią najbardziej w święta czyli słodkości. Jak co roku nie obyło się bez sernika. Dla Dzieci zrobiłam z sera, sobie z przepisu WegAnki zrobiłam sernik jaglany. Boski w smaku, lekki i rozpływający się w ustach. 

SERNIK JAGLANY

Składniki: 1.5 szklanki kaszy jaglanej, 3,5 szklanki mleka sojowego, 3/4 szklanki cukru pudru, opakowanie małe rodzynek, 1/2 opakowania skórki pomarańczowej, ekstrakt z wanilii, 2 łyżki soku z cytryny, sok z jednej pomarańczy i skórka z niej otarta.

Kaszę ugotowałam do miękkości w 3 szklankach mleka. Następnie zmiksowałam z dodatkiem polowy szklanki mleka, soku z cytryny i z pomarańczy. Dodałam resztę składników, wlałam do formy i piekłam godzinę w temperaturze 180 stopni. Wykończyłam posmarowaniem góry powidłami śliwkowymi mojej Mamy.

                                                                            by Alex

Drugim ciastem robiącym furorę był piernik, nieco inny w składzie niż tradycyjny, ale równie pyszny i pachnący.

PIERNIK

Składniki: 2,5 łyżeczki mąki sojowej, 140 ml wody, 70 ml oleju, 85 g, cukru, 2 łyżki kakao, przyprawa do piernika, szklanka mąki pszennej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, pół łyżeczki sody oczyszczonej.

Mąkę sojową wymieszałam z wodą tak, aby powstała masa o konsystencji gęstego kremu. Do miski wrzuciłam resztę składników dodałam masę z mąki, dokładnie wymieszałam i piekłam w 180 stopniach od 30 minut. Wierzch ponownie posmarowałam powidłami śliwkowymi Mamy.

Żeby było bardziej świątecznie upiekłam w foremce w kształcie gwiazdy. Na zdjęciu przed smarowaniem.

                                                                     by Alex

Wybłagane na 3 godziny przed Wigilią pierniczki to tak naprawdę ciasteczka daktylowe z dodatkiem przyprawy korzennej.

PIERNICZKI DAKTYLOWE

Składniki: 2 szklanki suszonych daktyli, 2,5 szklanki mąki orkiszowej, 3 łyżki siemienia lnianego, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, łyżeczka proszku do pieczenia, opakowanie przyprawy korzennej do ciasteczek, 1/2 szklanki wody, 1/4 szklanki oleju.

Daktyle namoczyłam na 30 minut. Następnie zmiksowałam dokładnie i wymieszałam z resztą składników. Ciasto odstawiłam do lodówki na 30 minut. Następnie rozwałkowałam, wycięłam kształty i piekłam 15 minut w temp. 180 stopni.

                                                               by Alex

Na koniec zostawiłam sobie ciasto, które uwielbiam czyli roladę makową, którą za każdym razem jak robię, śmieję się aż mi łzy lecą, ale o tym dlaczego opowiem na końcu.

ROLADA MAKOWA

Składniki: 0,5 kg mąki, szklanka mleka sojowego, 1/2 szklanki oleju, kostka drożdży (100 g.), 3/4 szklanki cukru, opakowanie cukru waniliowego, 400 g masy makowej.

Z podanych składników bez masy zagniotłam ciasto drożdżowe. Po wyrośnięciu podzieliłam na dwie części rozwałkowałam, każdą wysmarowałam masą i zwinęłam. Wierzch posmarowałam mlekiem sojowym i posypałam posiekanymi migdałami. Piekłam ok 30 minut w 180 stopniach.

Tradycyjnie rolady pękły, ale mnie to nie przeszkadza widać przynajmniej, że o domowa robota.


                                                                     by Alex

                                                                            by Alex


Śmieję się zawsze robiąc roladę bo przypominają się święta w 2007 r. jak jadłam roladę makową z majonezem. Mój mąż nie umiał na to patrzeć, a dla mnie była to najwspanialsza ambrozja na świecie. Po świętach na teście ciążowym odkryłam dwie kreski.

I to byłoby na tyle jeśli chodzi o moje pierwsze wegańskie święta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz