Od soboty jestem z rodzinką w Gąskach. Pobyt nie łatwy z racji infekcji mojej i Natki. Natka dochodzi do siebie ja za to kaszle jak nie wiem co, ale postanowiłam dzisiaj iść z kijkami na plażę. Nie było to łatwe myślałam, że stracę płuca, ale nie podałam się. Spacer był mega udany. Choć zastanawiało mnie u innych po co przy takim pięknym szumie morza chodzić z muzyką na uszach. Nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie ja, wolę słuchać podczas takiego spaceru szumu morza i śpiewu ptaków . Po spacerze ostrym nawodnienie woda z cytryną i lekkie śniadanko z wczorajszych sałatek.
By Alex
Sałatki to kasza kus kus z pomidorem, roszponką, cebulka, rzodkiewką, papryką w towarzystwie soli i pieprzu druga to roszponka, pomidor, rzodkiewka. Pychota!
Po takim poranku aż się inne podejście do dnia ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz