Jak zwykle w niedzielę miałam problem bo u mnie każdy je co innego i w zasadzie całą niedzielę siedzę w kuchni, aby każdy dostał coś dobrego i zjadł. Dlatego mój obiad zawsze musi być szybki i prosty. W sumie większa część tego co jem jest szybka i prosta. Szybka bo przy dwójce dzieci i dwóch psach czasu czasem mam tyle co kot napłakał, a proste dlatego, że takie właśnie smaki lubię. Tym razem w ramach obiadu były ziemniaczki, szpinak i tofu.
by Alex
Szpinak przygotowałam w najprostszy sposób: trochę oliwy z oliwek, parę kropli sosu sojowego na tą mieszankę wrzucam liście szpinaku i podduszam kilka chwil. Na koniec wrzuciłam resztę ciecierzycy, która czekała na swoją kolej w lodówce. Ziemniaczki to jak to z młodymi była z dodatkiem koperku, a tofu tym razem wędzone posypałam solą, pieprzem, papryką i podsmażyłam na małej ilości tłuszczu. I tyle pyszny obiad gotowy.
Najprostsze dania są najlepsze :-).
OdpowiedzUsuńMłode ziemniaczki z koperkiem + szpinak...pycha!
OdpowiedzUsuń