Moje kochane Dzieciaczki znowu chore były i tym razem jakąś zarazę do domu przyniosły bo i mnie położyło na łopatki. Sił na gotowanie brak, a zjadłoby się coś dobrego. Postanowiłam nastawić rosołek warzywny taki wolno gotowany.Jako dodatek wystąpiły tofu, sojowy makaron i kiełki z domowej hodowli.
by Alex
Rosół gotowałam z opakowania włoszczyzny: marchewka, pietruszka, seler, por, kapusta, cebula, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, sól. Całość na maleńkim ogniu gotowało się się do miękkości składników.
Następnie do miski dawałam porcję makaronu sojowego, wlałam bulion z warzywami, dodałam pokrojone wędzone tofu, szczypiorek, kiełki.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz