piątek, 21 października 2016

Zupa zielono mi czyli groszek na szybko...

Od momentu gdy zaczęła się szkoła Syna i przedszkole Córki mam wrażenie, że jedyne co robię to biegam między szkołą, przedszkolem, zajęciami dodatkowymi, lekarzami (bo Natka jest wiecznie chora). Wpadam do domu na chwilkę i tylko, dziwnie to za brzmi, ale wymieniam dziecko. Tak było właśnie we środę. Jak wyszłam o 8 godzinie to tak na stałe wróciłam o 18. W miedzy czasie do domu wchodziłam i wychodziłam 12 razy, wpadałam na chwilkę, aby się napić, wejść do ubikacji czy wyprowadzić psiaki. W między czasie upiekłam 3 chleby, zrobiłam obiad dla dzieci, ale zapomniałam o sobie. Przed powrotem do domu wpadłam do hurtowni po mąkę i wtedy też w koszyku wylądował mrożony groszek. Tak więc jak weszłam do domu po 18 wrzuciłam groszek do garnka dodałam cebulkę, 3 ząbki czosnku, wege rosołek i w 15 minut miałam pyszny krem z groszku. Pyszny i wspaniale wyglądający. Do tego grzaneczka z bułki pełnoziarnistej i obiado-kolacja zaliczona i do tego po mega męczących dniu uśmiech na twarzy.

                                                                          by Alex

1 komentarz:

  1. Czy filtrujesz wodę w swojej kuchni? Filtrem molekularnym z naturalną mineralizacją?

    OdpowiedzUsuń