niedziela, 13 marca 2016

Poszpitalne śniadanko...

Nieco cicho ostatnio na moim blogu, ta przerwa i cisza spowodowana była uziemieniem mnie w szpitalu z moją Natka na 17 długich dni. To była masakra po pierwsze jej stan zdrowia, po drugie tęsknota i jej i moja. Brakowało mi Syna, psów, domu, spokoju, wolności. Ale równie bardzo brakowało mi mojego gotowania i ciepłych śniadań. Dlatego wczoraj powstał żurek z pieczarkami, muffinki z jabłkiem i żurawiną, a dzisiaj na śniadanie zaserwowałam kaszę kus kus  z dodatkami, czyli moje ulubione ciepłe śniadanko.

                                                                             by Alex

                                                                       by Alex

Jako dodatki wystąpiły; cebula, 6 rzodkiewek, 5 czarnych oliwek, 1 pomidor i garść szczypiorku. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz