Tym razem nie będzie o jedzeniu. Zabrałam dziś moje Dzieci i moją Mamę w magiczne miejsce jakim jest Przystań Ocalenie. To miejsce gdzie konie, krowy, kury, świnki i wiele innych zwierząt dostaje szansę na godną starość i emeryturę. Tu mają spokój i poczucie bezpieczeństwa po latach udręki, ciężkiej pracy i bicia. Dużo nie mam, ale staram się uczyć moje Dzieci, że trzeba pomagać i dzielić się tym co się ma. Kupiliśmy kilka rzeczy, które są potrzebne i zawieźliśmy. Widok koni i innych zwierząt beztrosko chodzących po pastwiskach, możecie mi wierzyć, jest bezcenny i wart wszystkich pieniędzy świata. Od koni biło szczęście i spokój. Pospacerowaliśmy, pooglądaliśmy, podzieliliśmy się tym co mieliśmy. Baterie naładowałam na następne tygodnie. Dziękuję Przystani i wszystkim, którzy tworzą i dbają o to miejsce.
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
by Alex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz