czwartek, 15 czerwca 2017

Moje śniadania ...

Kocham śniadania na ciepło. Czasem śmieję się, że zjadam obiad na śniadanie, a śniadanie na obiad. Ale są dni, ze tak jest prościej tym bardziej, że w porze obiadowej często jestem poza domem na rehabilitacji z Córką.

Oto kilka bardziej śniadaniowych propozycji:

                                                                    by Alex

To śniadanie to tofucznica z pomidorem i szczypiorkiem do tego maca i sałatka.

                                                                         by Alex

Burger z sałatą, cebulą i kotletem sojowym.

                                                                       by Alex

Pasta pieczarkowa  z koperkiem, maca, kotlety sojowe.

Pasta pieczarkowa to zmiksowane tofu naturalne z mocno podpieczonymi na oleju pieczarkami. Przyprawione wszystko koperkiem, solą, pieprzem i odrobiną majeranku.

                                                                    by Alex

Tu mamy klasykę macę z dodatkiem pasty z tofu wędzonego do tego pomidor i rzodkiewka.

Pasta to tofu wędzone zmiksowane z suszonymi pomidorami w zalewie z oliwy, z dodatkiem czosnku, soli, pieprzu.

                                                                    by Alex
Tutaj resztki z dnia poprzedniego czyli kotlety jaglane z majonezem z aquafaby i pesto z natki marchewki.


                                                                 by Alex

Kolejna propozycja spod znaku klasyki owsianka z pieczonymi owocami. 

Wiosenne obiadki...

Maj i czerwiec to magiczny czas gdy wszystko się budzi i mamy coraz więcej w sklepach pysznych i świeżych, a co najważniejsze polskich warzyw i owoców. Uwielbiam wchodzić do warzywniaka i rozglądać się po tym całym bogactwie, aż mi wtedy ślinka kapie i mam tysiąc pomysłów na minutę. Wprawdzie ostatnio głównie króluje w mojej kuchni kalafior, młode ziemniaki, pomidory, sałata, rzodkiewka i kilka jeszcze dodatków, ale nie wydaj mi się to nudne. Wręcz przeciwnie, mogę każdego dnia jeść kalafior i to mi się nigdy nie znudzi.
Oto kilka moich propozycji obiadowych:

                                                                   by Alex

Mamy tutaj ziemniaki podsmażone z młodą cebulką, do tego młodą marchewkę w curry z zieloną pietruszką oraz świeży bób podduszony z pomidorem i zieloną cebulką.

                                                                    by Alex

Ta propozycja to pyszne wykorzystanie ziemniaków na drugi dzień Ziemniaki są podsmażone z cebulą i pieczarkami, do tego ogórek małosolny i pomidor.

                                                                      by Alex

Obiad ten natomiast to kalafior na dwa sposoby. Czyli ugotowany kalafior z dodatkiem bułki tartej z posmakiem wędzonej papryki, ziemniaki z koperkiem i surówka z surowego kalafiora.

Surówka to różyczki kalafiora lekko zmiksowane w blenderze do tego dodałam pociętą cieniutko młoda marchewkę, koperek i szczypiorek. Całość polałam sosem z oliwy z oliwek, musztardy, syropu z agawy, soli, pieprzu i odrobiny octu balsamicznego.

                                                                      by Alex

Ten obiad to klasyka kalafior, młode ziemniaki i ogórek małosolny, wersja gdy nie ma czasu na gotowanie.

                                                                      by Alex

Tutaj również wersja obiadowa na dzień zabiegany czyli fasolka szparagowa w bułce tartej do tego sałatka z sałaty, pomidorów, rzodkiewek, roszponki.

                                                                by Alex

                                                                by Alex

Na koniec dwa klasyki w wersji wegańskiej ziemniaki, ogórek małosolny kotlet sojowy a'la schabowy i jaglany mielony.

Niby nic takiego, proste potrawy, a i tak zadziwiają smakiem nawet tych co nie jedzą wegańsko.

niedziela, 4 czerwca 2017

Klasyka w wydaniu wegańskim

Klasyczny obiad w wydaniu wegańskim to jak już wiele razy udowodniłam nie takie trudne. Choć wciąż spotykam się z opinią, że po co, że na co naśladować mięsne obiady. To nie chodzi o naśladowanie tu bardziej chodzi o pokazanie niedowiarkom, że można. Chodzi o to żeby się bawić tym co się robi, tym co się je. Dla mnie taka zabawa możliwa jest jedynie w przypadku jedzenia wegańskiego. Tym razem padło na mielonego jaglanego, młode ziemniaki z koperkiem i ogórka małosolnego.

                                                                  by Alex

Kotlety mielone to kasza jaglana, pieczarki podpieczone z cebulką i koperek, przyprawione solą, pieprzem, papryką. Całość zagęściłam mąką ziemniaczaną. Obtoczyłam w bułce tartej i smażyłam na złoto. Ziemniaki ugotowałam i posypałam koperkiem, który dostałam od Koleżanki z jej ogródka. Ogórek z warzywniaka. Muszę spróbować zrobić swoje własne.

Nieco inny obiad niedzielny.

Dzisiejszy dzień była mega gorący. Chciałam namówić rodzinkę na zrobienie grilla, ale coś się w pogodzie zaczęło zmieniać i wiatr zniweczył pomysł grilla. Zaczęłam kombinować co mam w domu i co z tego mogę zrobić. Padło na obiad kilku smaków.

                                                                 by Alex

Obiad mój to kompozycja różnych smaków. Na talerzu znalazły się:
  • gołąbki z sałaty z nadzieniem z kaszy jaglanej i szpinaku
  • tofu w panierce 
  • pasta z avocado
  • kotlet jaglany z pieczarkami 
  • pesto z natki marchewki 
Gołąbki to ugotowana kasza jaglana podduszona z cebulą, czosnkiem, szpinakiem. Całość przyprawiona solą, pieprzem.

Tofu naturalne zamarynowałam w sosie sojowym i sosie chili, następnie obtoczyłam w mące kukurydzianej i piekłam na złoto.

Pasta z avocado to avocado rozgniecione z dodatkiem soku z cytryny. Do tego dodałam czerwoną cebulę drobno pokrojoną, pomidora, zieloną pietruszkę, sól, pieprz, ostrą wędzoną paprykę.

A kotlecik to kasza jaglana do tego podsmażone pieczarki, sól, pieprz, koperek. Zagęszczone łyżką kopiastą mąki ziemniaczanej. Kotleciki obtaczałam w bułce tartej i smażyłam na złoto.

Pesto to zmiksowana natka marchewki z oliwą z oliwek, solą, pieprzem. Następnie dodałam nerkowce chwilkę zmiksowałam. I gotowe.



Ryż ze szparagami.

Szparagi jadłam może trzy razy w życiu za każdym razem w innym wydaniu. Tym razem po ich kupieniu zdecydowałam się na ryż ze szparagami. W zasadzie to takie risotto po mojemu. Nigdy nie robiłam risotta wg tradycyjnego wzoru, wolę takie po swojemu lekkie, ale kremowe.

                                                                    by Alex

Szparagi zielone pokroiłam na mniejsze kawałki, lekko poddusiłam na patelni. Rozmroziłam wegański rosół. Na patelnię wrzuciłam pokrojoną drobno jedną cebulę. Podsmażyłam ją, dodałam ryż. Chwilę smażyłam następnie po trochu dolewałam rosół i mieszałam, aby ryż nie zaczął się przypalać. Gdy całość robiła się sucha dolewałam rosół. Gdy ryż był lekko twardawy dodałam szparagi i czosnek. Gotowała do miękkości. Na końcu dodałam czosnek niedźwiedzi i zieloną pietruszkę. Całość była bardzo kremowa.
Moja Mama nie umiała uwierzyć, że w tym ryżu nie ma grama masła.