niedziela, 10 sierpnia 2014

Była sobie zupka...

Niektórzy twierdzą, że zupy są nudne i banalne ja jednak zupy uwielbiam. Najszybciej oczywiście i najprościej robi się zupy kremy i takie właśnie kremy goszczą u mnie bardzo, ale to bardzo często. Jednak czasem przychodzi chęć na coś innego wyglądającego odmiennie od kremów np. tak:

                                                                        by Alex


ZUPA NIBY ORIENTALNA

Składniki: 4 marchewki, 1 cukinia nieduża, 1 papryka czerwona, cebulka ze szczypiorkiem, ok. 5 plastrów tofu pokrojonych w słupki, 6 liści sałaty rzymskiej, pół opakowania makaronu sojowego, garść kiełków rzodkiewek, rosołek wegetariański, sól, pieprz, sos sojowy.

Wszystkie warzywa pokroiłam w drobne paseczki. Do garnka z gorącą wodą dodałam wege rosołek i 3/4 ilości marchewki, cukinii i papryki. Podgotowałam, aby warzywa zmiękły. Doprawiłam do smaku i zupa gotowa.
Makaron zamoczyłam we wrzątku na kilka minut następnie odcedziłam.
Do miseczki nałożyłam makaron, zalałam zupą z warzywami następnie po kolei poukładałam resztę warzyw: pokrojone drobno w paski liście sałaty, paseczki marchewki, cukinii, dodałam tofu, posypałam cebulką ze szczypiorkiem na koniec dołożyłam kiełki. Smacznego!

Dodam tylko, że zupka smakowała wyśmienicie i nawet Ciocia Gosia chwaliła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz